Kilka prelekcji, prezentacji, film o Comic-Conie, masa ludzi, kilka dobytych autografów, kilka albumów komiksowych i inne przygody. Słowem, albo dwoma - świetna impreza.
W sumie jedyny dowód, że byłem w RFT, no chyba ze znajdę jakieś zdjęcia.
Urururururu!
Kilka zdjęć innych legionistów:
I z różnych źródeł ze dwa zdjęcia "plastików":
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz