To teraz przyszła pora na mój ulubiony element stroju: Pauldron. Początkowo używałem czarny, ten od Black Hole Troopera, ale jako że chce robić rekonstrukcję Sanda z Kantyny, wybrałem pomarańczowy. Jest to na dobrą sprawę ten sam Sandtrooper, który mówi słynne "Move Along", ale ze zmienioną bronią z blastera E-11, na DLT-19.
Pauldron produkcji polskiej, jeszcze czysty:
Już przybrudzony:
Kluczowa była ta, okrągła plama
(najprawdopodobniej ktoś z planu, postawił kubek kawy na nim )
W porównaniu z czarnym.
Patrząc na zdjęcia referencyjne, ciesze się,
że ten nowy wykonany jest ze skóry, która jest o wiele miększa.
A tak prezentuje się już z resztą zbroi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz