Idąc za niesłabnącą modą na blogi internetowe (czyli folgowanie grafomaństwu) i ja postanowiłem mieć swojego. Nie chce w nim jednak publikować swoich przemyśleń i wywnętrzeń ("drogi pamiętniczku...ona powiedziała...Marchewka...co to znaczy?"). Pragnę się tutaj skupić na przybliżeniu mojego hobby jakim są kostiumy.
Nie chodzi tu jednak o kostiumy wszystkiego jak popadnie. Tak się składa bowiem, że od półtora roku jestem członkiem Legionu 501, a dokładnie jego polskiej placówki: Polish Garrison. Ten klub skupia osoby posiadające wierne repliki kostiumów z Gwiezdnych Wojen. Aktualnie mam ich sześć, pracuje nad siódmym. Dla mojej dziewczyny wykonałem dwa (jeden prawie dokończony) - więc jest już czym się chwalić.
Codziennie coś robie (albo staram się) więc chce to przynajmniej dla siebie jakoś uwiecznić.
No to zacznijmy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz